wtorek, 8 maja 2012

Powrót do rzeczywistości..

To był piękny tydzień..oj tak! Nie dość, że mąż w "domu" (nie mylcie dwóch pojęć.. bo w "domu" wcale nie znaczy jakiejkolwiek pomocy domowej a jedynie obecność męskiego pierwiastka na podwórzu) to jeszcze synek grzeczny:))  Wiem wiem, czepiam się tego mojego małża, no ale jak tu odsapnąć jak cały niemal urlop spędził na zewnątrz? Fakt, na podwórku zrobiło się przytulniej i piękniej..ach, chciałabym zobaczyć te ogród tak za 5 lat!
Tymuś zachowywał się idealnie, idealne nocki tylko z jedną pobudką, idealny w dzień bez marudów..no bosko po prostu..aż do nocy z niedzieli na poniedziałek.. to była koszmarna noc! Mądra mama zaszalała i oglądała film (Dziewczyna z tatuażem - polecam) do 24 a synek obudził się z płaczem o 1 i już nie spał do 5 rano ciągle plącząc - ech..ciężkie jest życie ząbkującego szkraba a jeszcze cięższe jego mamy :))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz