środa, 11 kwietnia 2012

Poświątecznie

W nocy wróciliśmy do domu po świątecznym wyjeździe..
Niestety nie mogę powiedzieć, że wypoczęłam.. ba! nawet śmiem twierdzić, że nie udało mi się nawet oka zmrużyć nadprogramowo:) Mały wyjazd zniósł jednak wzorowo.. rośnie mi społeczne dziecko, uwielbia po prostu tłumy ludzi..najlepiej jeszcze jak wszyscy się nad nim rozwodzą... uwielbiam go, uwielbiam jak się śmieje, uwielbiam ten mały łobuzerski uśmiech z samego rana i tą tulącą się buziuchne..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz