środa, 27 marca 2013

Załamka

Od dzisiaj mały nie dostaje kropelek do oczu, widzę jest dobrze.. Antybiotyk jeszcze tylko jutro i też koniec, ale nigdy nie może być pięknie.. podczas kąpieli odkryłam cały lewy bok - plecy i brzuszek wysypka, i to bardzo brzydka.. Oczywiście od razu milion myśli w głowie, czy to rodzynki?Może te odrobinki szyszki co dałam małemu,a może śmietana w zupie? Sama nie wiem, ale jestem podłamana.. Mały od niemal tygodnia bez żadnych wspomagaczy, ani zyrtek, ani aerius, ani fenistil, nie chciałam mu nic podawać bo w piątek chce go na testy wziąć a podanie obecnie jednego z złotych środków zniweczyłoby moje plany, które i tak będą realizowane w wielkiej konspiracji..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz