wtorek, 26 marca 2013

Cechy..

Jakiś czas temu pojawił się post na temat troskliwości mojego, wówczas rocznego synka.. Odkąd sięgam pamięcią Tymek był bardzo uczuciowy, troskliwy i.. porządny - wiem, wiem.. powiecie, że jestem matką to i nie jestem obiektywna, ale jest jedno ale.. taką samą opinię uzyskałam od niani zajmującej się Tymkiem.. Twierdzi, że Tymek po każdym posiłku sprzata po sobie, gdy zrobi siku w nocnik - sam wylewa zawartość do wc, gdy coś wysypie - posprząta, wyleje - leci po ścierkę i wyciera, gdy ktoś płacze - głaska i co dla mnie zadziwiające cieszy się z sukcesów pozostałej dwójki podopiecznych..

Sama zauważyłam te cechy, a teraz coraz bardziej wyodrębnia się jeszcze jedna.. empatia. Tymek potrafi rozpłakać się na piosence: Trzy kurczaki, bo mama kwoka zostawiła małe kurczaczki same a deszcz na nie padał.. spędzamy wówczas 30min. na tłumaczeniu mu, że ona poszła po parasol.. Oczywiście to przykład, ale takich przykładów mogłabym mnożyć.. P uważa, że to niekoniecznie dobrze, że jest taki "dobry" i empatyczny. Gdyby był dziewczynką, to tak..ale chłopak? dostanie po dupie i tyle, że nie opłaca się być dobrym..
Sama nie mam zdania na ten temat, nie zastanawiałam sie nad tym, ale w istocie Tymek jest niezwykle wrażliwy i z każdym miesiącem widać to coraz bardziej..

...........................................................................................

A teraz coś zupełnie innego.. coś dla ducha i..ciała:D
Wczoraj wzięło mnie na szyszki z.. dzieciństwa.. A ponieważ nie miałam krówek, bo przez Tymcia chorobę jesteśmy uziemieni musiałam zdać sie na P. Kupił krówki, ale niestety nie ciągutki - no cóż..
Nie korzystałam z przepisu z strony a jedynie z takiego co zapamiętałam, gdy szyszki robiła moja babcia...
1.W garnuszku rozpuściłam krówki, ok. 130g, dodałam ok 3 łyżeczek masła i łyżeczkę nugat - całość rozpuściłam nie doprowadzając do wrzenia - banał! Dodałam łyżkę kakao i wymieszałam.



2. Do sporządzone masy wsypałam 50g ryżu preparowanego, całość wymieszałam


3. Mokrymi dłońmi formowałam szyszki, wsadziłam na chwilę do lodówki i... przeniosłam się w czas dzieciństwa :)))

Smacznego!

4 komentarze:

  1. Uwielbiam.....mniam....!
    A ja uważam, że to bardzo dobre cechy, lepiej żeby był chamem i nieczułym bucem? Nauczy się kiedy można i trzeba byc empatycznym, a kiedy mniej. Już przedszkole go nauczy :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby Kasiu, bo obecnie jest aż za nadto wrażliwy.. oczywiście nie chce, aby był chamem, ale nie chce także, aby dostawał po dupie za swoją dobroć, a póki co niestety tak to wygląda.. Ma jednak czas na naukę tego i owego.. :)

      Usuń
  2. Och taka jestem łakoma na twoje szyszki, że chyba Mila i Tymek się poznają :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam nadzieję, że w końcu uda nam się spotkać.. Zapraszam!

      Usuń